Tegoroczna końcówka października była wyjątkowo kapryśna pod względem pogody. Mimo wszystko, wyposażeni w ciepłe ubrania i zapał do zwiedzania, w dniach 25-29 października jako grupa 5-ciu uczniów z klasy 2D wraz z opiekunem - prof. Michałem Grzegorkiem wybraliśmy się na południe Polski by eksplorować pasmo Beskidu Śląskiego. Już od pierwszego dnia urzekała nas paleta kolorów jesieni, wszelkie odcienie złotej i pomarańczowej barwy wypełniały krajobraz łańcuchów górskich okolic Szczyrku, gdzie nocowaliśmy. W planie wycieczki były nie tylko 2 najpopularniejsze szczyty górskie do zdobycia (Skrzyczne i Klimczok), ale również miasteczka beskidzkie i ich walory. Zachwyciła nas architektura Pałacu Myśliwskiego Habsburgów w Wiśle, pełniącego obecnie funkcję informacji turystycznej. Wsłuchiwaliśmy się w szum najdłuższej polskiej rzeki - Wisły, która w mieście o tej samej nazwie jest cicho szemrzącym potokiem - tak różnym od potężnej rzeki, do jakiej przywykliśmy podczas poruszania się po Warszawie. Podziwialiśmy również położoną wysoko na wzgórzu zamkowym romańską rotundę św. Mikołaja i św. Wacława w Cieszynie, której słynną sylwetkę kojarzymy z rewersu banknotu 20-złotowego. Cieszyn roztaczał przed nami swój urok po obu stronach rzeki Olzy - polskiej i czeskiej. Pasma okolicznych gór były najlepiej widoczne z najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego - Skrzycznego (1257 m n.p.m.), gdzie wjechaliśmy kolejką krzesełkową. Na horyzoncie dostrzegliśmy Beskid Żywiecki, Beskid Mały a momentami podczas krótkich prześwitów w dali przebłyskiwały Tatry oraz Babia Góra. Widok z Klimczoka był równie porywający i pozwalał skupić się na detalach topografii Szczyrku i okolic. Wracając w niedzielę zatrzymaliśmy się w Katowicach, gdzie dla chętnych była możliwość skorzystania z Nauczycielem z Mszy Świętej w Kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP. Tę wycieczkę zapamiętamy na długo, a słoneczna pogoda w drodze powrotnej doskonale ilustrowała nasze nastroje. W porze kolacji dołączyliśmy do internatu, powróciwszy zregenerowani i w pełni sił witalnych z bagażem wspomnień i obrazami beskidzkiej jesieni w pamięci.